19 odpowiedzi na “Kazali mi coś zagrać na bloga, no niech będzie. Wrzucam swoją starą kompozycję, sorry za drobne pomyłki”
Oooo nie wiedziałem, że masz klawisze. To chyba jakaś yamaha Trochę plasticzane brzmienie, ale przyjemne dla ucha. I fajny znany kawałek, chociaż teraz jego tytuł wyleciał mi z głowy.
Jaki znany kawałek? Moja własna kompozycja
Podobieństwa się zdażają.
Są dwa podobieństwa, choć całości nie słuchałam. Jeden to na początku, jakby jakiś utwór Beatlesów, drugie.. Chyba się to nazywało Romans, w zegarkach gadających z melodyjkami było.
Ale to jest ładne.
Elegancko
Pozwoliłam sobie zapisać na dysku.
Genialna kompozycja. 🙂
Miło mi, aczkolwiek niepokoi mnie podobieństwo do jakiejś tam piosenki. Pewnie teraz wszyscy myślą, że zerżnęłam komuś pomysł
Super, pasuje do ciebie ta melodia, jest taka paulinowa.
Paulinowa melodia, ciekawe spostrzeżenie
O, całkiem interesująca kompozycja – myślę, że mogłaby nadawać się jako muzyka do ścieżki dźwiękowej jakiegoś filmu. Ten akompaniament też troszkę z czymś mi się kojarzy (jakby z motywem z jakiegoś filmu właśnie). Dość też nietypowe, bo chyba raczej rzadko zdarza się w utworach, że akompaniament jest w prawej, a melodia w lewej ręce. Fajnie byłoby posłuchać, jak brzmi to na akustycznym instrumencie. Bardzo poproszę (a myślę, że inni także do tej prośby się dołączą), żebyś tu częściej zamieszczała jeszcze jakieś własne kompozycje. 🙂
To prawda, nie lubię, jak lewa ręka jest mniej znacząca od prawej, stąd takie wygibasy. No cóż, może jak będę miała kiedyś swobodny dostęp do akustyka, to jakąś jeszcze nagram.
Już wiem! Początek przypomina "While my guitar gently weeps" Beatlesów. I odpowiadając na Twą obawę, to nie, nie sądzę, że rżniesz skądś pomysły, prędzej upodabniasz nieświadomie być może do czegoś, co kiedyś Ci w głowie utkwiło.
Swoją drogą, Paulinowa melodia to co, paulodia chyba?
super bardzo pięknie grasz
Dziękuję 🙂 Tak, Zuziu, oczywiście 😛
Ooooo, to, to Zuzler ma rację. tak myślałem, że skąś to znałem. Beatlesi to jest to, ale nie ma się czym przejmować. Nie jeden wykonawca własnych wytworów upodabniał nieświadomie coś do czegoś i na początku można było wysnuć refleksję, że wiemy co to jest, a w miarę rozkręcania się utworu, okazywało się, że to nie to o czym myśleliśmy. Jednakowoż podobne to jest bardzo do beatlesów.
A ja bym to jeszcze ubarwił. Samo pianinko jest ok, ale zabrakło mi tutaj takiej delikatnej perkusji i kilku instrumentów. Jeśli wiesz o co mi chodzi jak mówię o mojej wizji tego utworu. To takie coś jakby w jakiejś piosence zabrakło hurków.
Nie mam jak tego zrobić, i tak musiałam transponować, bo mi fis nie działa
19 odpowiedzi na “Kazali mi coś zagrać na bloga, no niech będzie. Wrzucam swoją starą kompozycję, sorry za drobne pomyłki”
Oooo nie wiedziałem, że masz klawisze. To chyba jakaś yamaha Trochę plasticzane brzmienie, ale przyjemne dla ucha. I fajny znany kawałek, chociaż teraz jego tytuł wyleciał mi z głowy.
Jaki znany kawałek? Moja własna kompozycja
Podobieństwa się zdażają.
Są dwa podobieństwa, choć całości nie słuchałam. Jeden to na początku, jakby jakiś utwór Beatlesów, drugie.. Chyba się to nazywało Romans, w zegarkach gadających z melodyjkami było.
Ale to jest ładne.
Elegancko
Pozwoliłam sobie zapisać na dysku.
Genialna kompozycja. 🙂
Miło mi, aczkolwiek niepokoi mnie podobieństwo do jakiejś tam piosenki. Pewnie teraz wszyscy myślą, że zerżnęłam komuś pomysł
Super, pasuje do ciebie ta melodia, jest taka paulinowa.
Paulinowa melodia, ciekawe spostrzeżenie
O, całkiem interesująca kompozycja – myślę, że mogłaby nadawać się jako muzyka do ścieżki dźwiękowej jakiegoś filmu. Ten akompaniament też troszkę z czymś mi się kojarzy (jakby z motywem z jakiegoś filmu właśnie). Dość też nietypowe, bo chyba raczej rzadko zdarza się w utworach, że akompaniament jest w prawej, a melodia w lewej ręce. Fajnie byłoby posłuchać, jak brzmi to na akustycznym instrumencie. Bardzo poproszę (a myślę, że inni także do tej prośby się dołączą), żebyś tu częściej zamieszczała jeszcze jakieś własne kompozycje. 🙂
To prawda, nie lubię, jak lewa ręka jest mniej znacząca od prawej, stąd takie wygibasy. No cóż, może jak będę miała kiedyś swobodny dostęp do akustyka, to jakąś jeszcze nagram.
Już wiem! Początek przypomina "While my guitar gently weeps" Beatlesów. I odpowiadając na Twą obawę, to nie, nie sądzę, że rżniesz skądś pomysły, prędzej upodabniasz nieświadomie być może do czegoś, co kiedyś Ci w głowie utkwiło.
Swoją drogą, Paulinowa melodia to co, paulodia chyba?
super bardzo pięknie grasz
Dziękuję 🙂 Tak, Zuziu, oczywiście 😛
Ooooo, to, to Zuzler ma rację. tak myślałem, że skąś to znałem. Beatlesi to jest to, ale nie ma się czym przejmować. Nie jeden wykonawca własnych wytworów upodabniał nieświadomie coś do czegoś i na początku można było wysnuć refleksję, że wiemy co to jest, a w miarę rozkręcania się utworu, okazywało się, że to nie to o czym myśleliśmy. Jednakowoż podobne to jest bardzo do beatlesów.
A ja bym to jeszcze ubarwił. Samo pianinko jest ok, ale zabrakło mi tutaj takiej delikatnej perkusji i kilku instrumentów. Jeśli wiesz o co mi chodzi jak mówię o mojej wizji tego utworu. To takie coś jakby w jakiejś piosence zabrakło hurków.
Nie mam jak tego zrobić, i tak musiałam transponować, bo mi fis nie działa